Pytanie to towarzyszy mi niemal każdego dnia. Spotykam się z nim w wiadomościach od potencjalnych klientów sklepu, w komentarzach pod postami na social mediach i nawet w prywatnych rozmowach ze znajomymi, którzy słusznie widzą we mnie źródło tej informacji. Coraz częściej odnoszę jednak wrażenie, że jest ono konopnym odpowiednikiem popularnej satyrycznej gry słów w stylu: Czy przestałeś bić żonę? Na tak postawione pytanie nie da się udzielić jednoznacznej i dobrej odpowiedzi, która nie pociągnie za sobą lawiny zwrotnej ze strony pytającego. Dlatego zdarza mi się odpowiadać pytaniem, żeby lepiej zrozumieć indywidualne intencje i oczekiwania każdego ze swoich rozmówców. Brzmi ono: A czy powinno klepać?
Co ciekawe pytanie o klepanie, kopanie lub działanie psychoaktywne pada w 95% przypadków w kontekście suszu konopnego. Przez ostatnie kilka lat zdążyliśmy się już jako społeczeństwo przyzwyczaić do obecności produktów, głównie olejków zawierających w swym składzie kannabidiol, które zaczęliśmy postrzegać i używać jako suplementów diety. Suszone kwiaty konopi włóknistych, które czasami bardzo przypominają swym wyglądem i zapachem marihuanę, działają nam zdecydowanie bardziej na wyobraźnię. Wróćmy jednak do naszej hipotetycznej rozmowy, która dalej potoczyć się może dwutorowo i jednocześnie w czytelny sposób dzieli interesantów na dwie kompletnie różne od siebie grupy.
Jeśli odpowiedź na moje zaczepne pytanie brzmi: Tak, moim rozmówcą jest zapewne osoba mająca już jakieś doświadczenia ze stosowaniem suszu pozyskanym z odmian konopi zawierających wysokie stężenia THC, które odpowiada za marihuanowy haj. Jej zainteresowanie kwiatami CBD wynika, więc z chęci znalezienia tańszego i przede wszystkim legalnego oraz łatwo dostępnego zamiennika, którym zwyczajnie w świecie można by się sponiewierać. Natomiast gdy moja odpowiedź brzmi w jedyny możliwy sposób, czyli że CBD nie ma takich właściwości to rozmowa najczęściej się urywa. Jeśli drogi czytelniku zaliczasz się do tej grupy pytających, to niestety w dalszym ciągu jesteś skazany na nielegal, żeby móc się należycie skuć.
Całe szczęście coraz częściej zdarza mi się napotykać wśród rozmówców poinformowanych właśnie, że susz CBD nie ma cech odurzających, na ludzi mimo to w dalszym ciągu zainteresowanych tematem. Najczęściej są to osoby oczekujące od konopi właściwości terapeutycznych lub pacjenci medycznej marihuany, którzy na własnej skórze odczuli zbawienne działanie tej cudownej rośliny. Niekiedy są to też osoby w pełni świadome prozdrowotnych rozluźniających i antystresowych właściwości CBD, dla których olejki lub inne preparaty zawierające kannabidiol okazały się nieodpowiednie lub po prostu nieskuteczne. Jeśli dotarłeś, aż do tego miejsca mojego tekstu w poszukiwaniu interesujących Cię informacji są spore szanse, że zaliczasz się właśnie do tej drugiej zdecydowanie mniejszej grupy, czego serdecznie Ci życzę.