Susz CBD < 6,5% Lemon Haze - Cannabis Spot

Niepokojącą i niekiedy wręcz smutną rzeczywistością naszego konopnego rynku jest ogromna dominacja suszy i olejków konopnych, które z naturą niestety nie mają wiele wspólnego. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, choć moim skromnym zdaniem dominujący jest czynnik ekonomiczny oraz brak wiedzy i doświadczenia wśród samych konsumentów konopnych produktów, których niewiedzę łatwo jest wykorzystać. Nie oznacza to jednak, że dysponując ograniczonym budżetem skazani jesteśmy na włoskie lub szwajcarskie płukańce, czego doskonałym przykładem jest Lemon Haze dystrybuowany przez Cannabis Spot.

Wspomniany Lemon Haze, którego nieszczęsną nazwę trzeba oczywiście potraktować jako powszechny chwyt marketingowy ma zadeklarowaną zawartość CBD na poziomie poniżej 6,5% oraz ilość THC poniżej 0,2%. Wartości te sugerują jak najbardziej naturalne pochodzenie kwiatów, czego niestety nie jesteśmy w stanie w 100% zweryfikować z powodu braku dołączonych badań laboratoryjnych na zawartość kannabinoidów. Organoleptycznie nie mam jednak wątpliwości, że susz ten nie przeszedł serii wesołych chemicznych kąpieli, nim trafił do mojego waporyzatora. Z ogromnych niestety minusów muszę wymienić brak jakiejkolwiek informacji na temat sposobu uprawy i kraju pochodzenia kwiatów. Przejdźmy zatem do samej recenzji.

Kwiaty Lemon Haze nie są wprawdzie najpiękniejsze, ale do ich naturalnego wyglądu nie mogę mieć jednak obiekcji.

Susz składa się z małych i zdecydowanie mniejszej liczby średniej wielkości kwiatów, których trym i estetyka pozostawia sporo do życzenia. Topki pokryte są widocznymi drobinkami żywicy i równomiernie rozłożonymi jasnobrązowymi trichomami. Ogólne wrażenie nie jest imponujące, ale pamiętajmy, że mamy do czynienia z budżetowym suszem, którego obróbka prawdopodobnie odbywała się mechanicznie.

Zapach suszu zdecydowanie nadrabia jego wizualne mankamenty, prezentując profil owocowo-warzywny. Tytułowa cytryna ma tu charakter mocno bitterowy oparty zdecydowanie na skórce tego owocu. Znajdziemy tu też nuty włoszczyzny, świeżego oregano, tymianku oraz nieco tłuczonego białego pieprzu. Całości towarzyszy też trochę aromatów skoszonej, lekko wysuszonej trawy oraz odrobina eterycznego eukaliptusa.

Na zbliżeniu widzimy sporo żywicy i niestety znacznie mniej jasnobrązowych trichomów.

Podczas waporyzacji susz daje dobre ilości dość gęstej pary. Cytrynowa skórka zostaje wycofana do roli tła, podczas gdy dominować zaczynają niuanse selera, ziemistego korzenia pietruszki i trochę nut silnikowych. Całość jest nieco pikantna, prezentując z czasem cięższy bardziej torfowy styl. Przekłada się to też na ostrzejszy i lekko drapiący w gardło charakter pary. Niemniej moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne.

Całą sesję przeprowadzono waporyzatorem DynaVap M21 i ilością 0,2 grama suszu. Przyniosła ona głównie psychiczne rozluźnienie pozbawione efektu ospałości. Odmiana doskonale nadaje się do stosowania w ciągu dnia.

Susz sprzedawany jest w 10-gramowych opakowaniach w cenie 39,99 zł.

Jeśli interesujesz się polskimi kwiatami CBD i chciałbyś suplementować się najlepszej jakości suszem, zapoznaj się również z ofertą mojego butikowego sklepu: https://konopny-sommelier.pl/kategoria-produktu/polskie-kwiaty-cbd/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *