Brak produktów w koszyku.

Proporcje – 1:4, co daje nam stężenia około 3,4% THC do 5,6% CBD.
Dawka – około 2mg THC do 3,4mg CBD zawartych w 0,06 grama mieszanki suszy, przyjęta przy pomocy waporyzatora DynaVap M21.
Moi Drodzy czas ruszyć z zapowiedzianym niedawno materiałem, którym będą moje empiryczne doświadczenia w temacie łączenia medycznych konopi z odpowiednio dobranymi w celu modelowania końcowego efektu suszami CBD i CBG. Zaczniemy od odmiany Pink Kush będącej hybrydą z przewagą genetyki indici w 90%, którą połączyłem z suszem CBD Sassifaja powstałym z kolei z odmiany Northwest.
Przy tym zestawieniu kierowałem się głównie podobieństwami w profilach terpenowych obydwu suszy, mając nadzieję, że w ten sposób zmiękczę działanie Pink Kush, zachowując w możliwie maksymalnym stopniu jego odmianowe właściwości. Dominujące i wspólne zarazem terpeny to kariofilen, linalol, mircen oraz w mniejszym stopniu limonen.


Pod względem organoleptycznym w zapachu w dalszym ciągu na froncie dominują świeże, ziołowe i przyprawowe aromaty Nortwest, do których Pink wniósł, natomiast sporo pikantnych pieprznych niuansów. Całość ma jednak zdecydowanie cięższe, bardziej ziemiste i drzewne tło zawierające również nuty smaru silnikowego.

Przejdźmy zatem do części, która z pewnością najbardziej nas wszystkich interesuje, czyli do działania i odczuwalnych efektów. Zdecydowanie udało się utrzymać charakterystykę indici gwarantującej głęboki relaks i fizyczne odprężenie, których konsekwencją jest lekkie uczucie ospałości. Nie wpływa ona jednak znacznie na koncentrację i jasność myślenia, pozwalając normalnie funkcjonować. Również psychicznie zauważyć można działanie znacznie redukujące stres i wprawiające w dobry nastrój. Przy tej dawce efektów psychoaktywnych praktycznie brak lub mają one jedynie symboliczny wymiar. Z oznak fizycznych wymienić należy tylko lekką suchość w ustach oraz niewielkie właściwości przeciwbólowe. Zastosowanie 3-4 dawek w ciągu dnia całkowicie redukuje moje problemy ze snem, gwarantując regeneracyjny nocny odpoczynek.


Każde z nas będzie miało oczywiście nieco inne odczucia i opisane wyżej efekty wymagać mogą indywidualnie dobranej dawki. Opisywane 2mg THC potraktować należy jako dawkę wyjściową, którą w przypadku braku należytego efektu trzeba zwiększać o 0,5mg do 1mg w kolejnej sesji terapeutycznej. Kluczowe jest obserwowanie swojej psychofizycznej reakcji na przyjętą porcję suszu, a zapewniam Was, że z czasem mikrodawkowanie nie będzie miało przed Wami tajemnic.
Autor powyższego tekstu jest pacjentem medycznej marihuany, a prezentowane treści nie mają na celu propagowania substancji odurzających. Stanowią jedynie empiryczny i subiektywny opis prowadzonej pod nadzorem lekarskim terapii.